Starsze polsko-chorwackie związki literackie i kulturalne. Kiedy nie było przekładów
Istotą i najważniejszą cechą pierwszego okresu jest brak przekładów. Słowianie zachodni i południowi w najstarszych dziejach się nie tłumaczą (wyjątki w polsko-czeskich związkach literackich tylko tę regułę potwierdzają). Za pierwszy przejaw polsko-chorwackich kontaktów kulturalnych możemy uznać sprowadzenie do Polski chorwackich benedyktynów i głagolitów najpierw na Śląsk, do Oleśnicy w 1380 roku przez księcia Konrada II z dynastii Piastów, a później do Małopolski, do Krakowa w 1390 przez Jadwigę i Władysława II Jagiełłę, którzy ufundowali klasztor benedyktynów słowiańskich na Kleparzu. W pierwszym okresie najważniejszy okazał się czas kosmopolitycznej renesansowej wspólnoty europejskiej i kontakty polskich z chorwackimi humanistami. Wiele znanych w obu kulturach postaci spotyka się na ówczesnych uniwersytetach, przede wszystkim Akademii Krakowskiej i włoskich uczelniach, a Chorwaci pełnią także rozmaite funkcje i piastują różne stanowiska w ówczesnych instytucjach państwowych i kościelnych. Znali się i korespondowali ze sobą Jan Kochanowski s Andrijem Dudiciem, Klemens Janicki s Franjem Nigreticiem, Andrzej Krzycki s Tomom Nigerom. W Polsce w pierwszym okresie przebywali znamienici Chorwaci, a wśród nich Vinko Pribojević, Antun Vrančić, Pavao Ritter Vitezović czy Ruđer Bošković. Komunikacja odbywa się tu w przestrzeni, która nie jest podzielona na kultury narodowe. Element, który łączy, stanowi kultura i język łaciński. Ówczesne kultury są z definicji wielojęzyczne, dlatego nie możemy zawęzić kontaktów literackich do kontaktów odbywających się w językach narodowych (polskim i chorwackim), zwłaszcza w kontekście najstarszego okresu. Ówczesne wspólnoty literackie mają zupełnie inny charakter. Najstarszy okres w dziejach polskiej recepcji literatury chorwackiej jest słabo znany, a jedną z przyczyn tego zjawiska jest kolejny okres, w którym Słowianie zachodni i południowi zaczynają się nawzajem tłumaczyć.